Jestem pełną profesji amatorką,
która fotografuje wszystko i wszystkich.
A to mój blog! Taki niemal o wszystkim, ale na pewno nie o niczym. Mam małego kota na punkcie pielęgnacji skóry, ekstrawaganckich ciuchów z drugiej ręki i… kota. Ten ma imię ma Mufasa, natomiast coś, czego nie ma, to większość uzębienia.
Mieszkamy tak sobie w trójkę na 29m2, a ja znoszę do domu designerskie bibeloty, które później walają się po kątach.
Za dnia jestem copywriterką i social menadżerką, a wieczorem leniwcem powtarzającym po raz setny reżyserską wersję Władcy Pierścieni.