magazine
Tutaj nie ma miejsca na kosmetyki z etykietą „ meh”, stojących w kącie szafki i zbierających kurz.
Poniżej znajdziesz kosmetyczne abecadło z tymi produktami, które skradły moje serce. Jedne porwały mnie swoim zapachem, inne skutecznością, a jeszcze inne… no cóż, mają w sobie to coś, obok czego trudno jest przejść obojętnie!
Tematyka beauty
Jeżeli coś u mnie zostaje na dłużej, to znaczy, że jest tego warte. Takie produkty zużywam niemal do ostatniej kropli, a czasami wygrzebuję resztki patyczkiem.
Marki, które mi zaufały:
4 Szpaki, Alba 1913, ASOA, Barry M, Be The Sky Girl, Bosphaera, Bracia Mydlarze, Constance Carroll, Costasy Nature, Clochee, D’Alchemy, Drogeria Wena, Ecolore, EkoDrogeria, Ekopolka, Fontanna Młodości, Drogeria Hebe, Hygge Nights, Madara, Mafka, Mash, Mohani, Mokosh, Nanshy, Need It Nature, LookFantastic, Lost with Botanicals, Oh!Tomi, Sigma Beauty, Veoli Botanica


Bez królika w laboratorium
Ten blog zapewne nigdy by nie powstał, gdyby nie zamiłowanie do fotografii! Tak to się wszystko zaczęło, a dzisiaj jestem na etapie testowania sprzętów, które mają nam wszystkim ułatwić codzienne życie. W szczególności nowe telefony i aparaty fotograficzne rozgrzewają moje serce!
RECENZUJĘ DLA:
HUION, Labilab, MoonyLab. OnePlus oraz OPPO
MARKI
z mojej kosmetyczki
Czy podejmuję się każdej współpracy?
Chociaż na co dzień nie jestem zbyt poważnym człowiekiem, to jednak mój blog traktuję już bardzo poważnie. Ma to być miejsce, w którym szczerość i autentyczność stanowią fundamenty zaufania.
Dlatego polecam tylko te produkty, które rzeczywiście trafiają w mój gust i które bez wahania zaproponowałabym przyjaciółce. Cóż, stąd też nie każda współpraca dochodzi do skutku i niekiedy odmawiam działań już na wstępie.
Proszę, nie miej mi tego za złe, bo przecież jednej i drugiej stronie zależy tylko na dobrych współpracach, prawda? Nie bój się jednak pytać, bo każde zgłoszenie analizuję indywidualnie.
Jaki rodzaj współpracy preferuję?
Jeżeli czytasz tę zakładkę, to pewnie dobrze już wiesz, że istnieją różne formy współpracy. Barter, płatne zlecenie, ale praktykowane są też paczki PR-owe, które mają z zadanie zasiać ziarnko ciekawości i zachęcić do dalszego działania!
A jaki rodzaj współpracy sama preferuję? No więc… TO ZALEŻY! Nie ukrywam, że zdarzają się współprace barterowe, ale w takim przypadku wartość recenzowanego produktu jest dla mnie wystarczająca.
Chociaż pisanie bloga to przede wszystkim pasja, to jednocześnie muszę pamiętać o tym, ile czasu poświęcam na pisanie treści, research, testowanie oraz zdjęcia. Dodatkowo korzystam też z wiedzy zdobytej w pracy i podczas 5 lat studiów, dlatego nie musisz martwić się o SEO i podobne mu kwestie. Oferuję Ci wysoką jakość, dlatego liczę, że również i Ty możesz zaoferować mi coś dobrego.
Czego oczekuję jako recenzentka?
Najprościej mówiąc – Twojego zaangażowania. Wiem, wiem – brzmi trochę infantylnie, ale najbardziej lubię te projekty, za którymi stoją fantastyczni ludzie! Opisz mi, czego oczekujesz, a później wspólnie ocenimy, czy jest to możliwe do zrealizowania.
Pamiętaj także, aby zaproponować strategię, którą zastosujemy w momencie, gdy produkt nie skradnie mojego serca. Wierzę w to, że nie ma ani złych produktów i usług, ale bywa tak, że są one niedopasowane do odbiorcy. Wtedy łatwiej poszukać opinii u innego źródła i rozstać się w zgodzie.